

Publikowanie w Internecie i dbanie o dobry content marketing jest tak istotne, ponieważ początkowy proces zakupowy odbywa się poza zasięgiem specjalistów do spraw marketingu. Konsumenci rzadko kontaktują się z działem obsługi klienta (a wręcz celowo go omijają), bo wolą samodzielnie wyszukać w sieci informacje na temat produktu czy usługi. Content marketing dostarcza wartościowych i angażujących treści, pożądanych przez odbiorców. Dzięki subtelnemu zachęcaniu konsumentów do indywidualnych poszukiwań, pozwala na pozyskiwanie leadów sprzedażowych, czyli danych kontaktowych użytkowników strony. A jest to jednym z głównych celów działalności marketingu.
Aby zyskać sobie zaufanie grupy docelowej, która zdecyduje się pozostawić nam swoje dane, musimy dostarczyć jej użytecznych i unikalnych treści. Do stargetowanej grupy docieramy nie przez reklamę, ale przez edukację, porady, wskazówki i dostarczanie dedykowanych treści – recenzji produktów, interesujących artykułów, poradników, inspiracji, recenzji, raportów, materiałów wideo i grafik. Dostarczając informacji spełniających oczekiwania naszych klientów, wzbudzających zainteresowanie czy rozwiązujących ich problemy, budujemy wysokiej jakości markę. Jeśli podczas costumer journey, klienci uznają nas za ekspertów i liderów opinii w danej tematyce – możemy liczyć na ich leady.
Po uzyskaniu leadów, nawiązujemy głębszy dialog z klientem. Konsumenci mają świadomość, że zapisując się do newslettera czy podając maila, by dostać darmowego e-booka, firma będzie kontaktowała się z nimi w celu sprzedaży swoich produktów. Taka forma prezentacji oferty firmy jest akceptowalna – bo użyteczna, pozwalająca budować pozytywne relacje, poprzez jednoczesne dostarczanie oferty sprzedażowej i unikalnych treści. Dlatego tak ważne jest, aby dbać o wysokiej jakości lead sprzedażowy – wąską, ściśle określoną grupę docelową, zainteresowaną daną branżą. Nie możemy zniechęcić swojego klienta zbyt nachalnymi i niesprofilowanymi treściami. W przeciwnym razie – zostaniemy potraktowani jak zwykły spam.
Stworzenie listy leadów, nie gwarantuje sprzedaży. Często znajdują się na niej osoby, które zainteresowały się prezentowanymi treściami, ale nie chcą wydać na nic ani złotówki – dlatego warto szczerze wspomnieć o tym, że naszym celem jest sprzedaż. Wówczas jeszcze dokładniej sprecyzujemy naszą grupę, nieco odstraszając tych, którzy liczą tylko na darmowe korzyści.
Obserwując proces zakupowy poszczególnych konsumentów, możemy w odpowiednim momencie „podgrzać” dany lead. Musimy obserwować zachowanie klientów na stronie internetowej – określić na jakim etapie lejka marketingowego są, jaki jest stopień ich zainteresowania produktem/usługą, a także zebrać informacje o czynnikach demograficznych.
Po uzyskaniu zaufania klientów przez prezentację wysokiej jakości treści, za późniejsze informacje możemy wymagać opłat – stworzymy wtedy obraz tego, czego nie mogą mieć wszyscy. Czyli wrażenie jeszcze większej unikatowości. Bo jeśli treści są dostępne dla każdego i zawsze, nie wspierają tak mocno aktywności konsumenckiej.
kategoria: